Jedna z komedii Arystofanesa opisuje dziecięcą grę, w której jelonek przywiązywany był do nitki i wypuszczany do lotu. Czy rzeczywiście słowa te przychodzą nam bez trudu, a jeśli tak, to w jakiej sytuacji wypowiadamy je najczęściej? Czy są to modlitwy o dobrą żonę i męża czy może jest też pewna doza otwartości na to, że ktoś chce żyć w samotności?